środa, 29 maja 2013

Rozdział 6

W zakładce bohaterowie pojawiła się nowa postać. Pod rozdziałem czeka na was kilka informacji.

Rozdział 6

*Per. Jennifer*
Wstałam rano. Była godzina 9:30. Miałam piękny sen. Śniło mi się, że mieszkam obok chłopków z BTR i ich dziewczyn oraz, że ich wszystkich poznałam.
Wzięłam telefon do ręki i przeglądałam swoja listę kontaktów. Widniało tam 6 nowych numerów zapisanych kolejno jako: Bridget, Carlos, James, Kendall, Logan, Stella. Czyli to nie był sen. Ja naprawdę ich poznałam! Nadal nie mogłam w to uwierzyć. Poleżałam jeszcze chwilę, aż w końcu wstałam i ogarnęłam się. Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie. Z miską płatków z mlekiem usiadłam w salonie przed telewizorem. Po chwili pojawiła się Cat.
- Hej. – przywitała się.
- Hej.
- Wiesz może dziewczyny już wstały?1
- Nie, jeszcze nie. A co?
- Mam prośbę do Vic. Chciałabym pojechać do centrum handlowego. Za miesiąc jest ślub mojej kuzynki, a ja nie mam w co się ubrać. Pomyślałam, że skoro Vic jest tutejsza to oprowadzi mnie po fajniejszych sklepach.
- To poczekaj chwilę. Myślę, że zaraz powinna wstać.
Po schodach właśnie zeszła Megan.
- Hej laski.
- Hej.
- Jak leci?
- Spoko. Co masz taki humor?
- No bo Vic ma urodziny 25 maja i się zastanawiam nad urządzeniem dla niej jakiegoś małego przyjęcia niespodzianki. Na pewno byłoby jej miło. Co wy na to?
- Wydaje mi się to być dobrym pomysłem. Tylko trzeba dokładnie wszystko przemyśleć i ustalić kto i co robi.
Podzieliłyśmy się obowiązkami. Ja miałam zaprosić gości, a że robimy kameralną imprezę więc max. 20 osób. Cat miała udekorować wszystko i wybrać muzykę, a Meg przypadło zajęcie się jedzeniem.
Gdy zauważyłyśmy, że nasza przyszła solenizantka schodzi po schodach błyskawiczne zmieniłyśmy temat.
- Cześć wam. O czym rozmawiacie?
- O niczym szczególnym. Tak po prostu. Wspominamy wczorajszy dzień.
- Ja nadal nie wierzę, że mieszkam obok moich idoli. – westchnęła Cat.
- Nie ty jedna, ale to prawda. Teraz są naszymi sąsiadami.
- Dobra. Koniec tego gadania. Nie wiem jak wy ale ja zgłodniałam. – powiedziała Megan.
- Ja już zjadłam śniadanie, teraz wasza kolej. – odparłam. – Smacznego.
- Dziękujemy.
Atmosfera w naszym domu była naprawdę dobra. Każda z nas była szczęśliwa, wesoła i uśmiechnięta.
*Per. Cat*
- Vic mogę mieć do ciebie prośbę?- Jasne. O co chodzi?
- Niedługo jest ślub mojej kuzynki, a jak nie mam co na siebie włożyć. Pomyślałam, że skoro znasz Los Angeles ja własną kieszeń, to weźmiesz mnie oprowadzisz po jakiś dobrych sklepach.
- Pewnie, że tak. Chętnie ci pomogę. Tylko może spytajmy Jen i Megan czy nie chcą jechać z nami.
- To ja pójdę. – skierowałam się do salonu – Dziewczyny może miałybyście ochotę wyskoczyć ze mną i Jen na zakupy?
- Ja jestem trochę zmęczona więc dziś sobie odpuszczę. – powiedziała Meg.
- A ty Jennifer?
- Ja mam dziś lenia więc zostaje w domu. Może innym razem.
- Spoko. Nie ma sprawy. – wróciłam do kuchni, w której znajdowała się Victoria
- Dziewczyny nie jadą. – Oznajmiłam.
- To w takim razie my się zbieramy i w drogę.
- Ok. To skoczę tylko po torebkę.
*Per. Jennifer*
Cat i Vic wyszły z domu i pojechały do centrum handlowego, podczas gdy my siedziałyśmy na kanapie i oglądałyśmy jakieś filmy. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, więc poszłam otworzyć.
- Cześć. Nie przeszkadzam?
- Cześć Carlos. Nie, nie przeszkadzasz. Zapraszam do środka.
- Dzięki. – chłopak wszedł do naszego domu. – Cześć Megan.
- Cześć Carlos.
- Wpadłem z ważna misją.
- Jaką? - zapytałyśmy
- Wieczorem urządzamy ognisko i chcielibyśmy żebyście wpadły, jeśli w ogóle macie ochotę i czas.
- Z miłą chęcią przyjdziemy.
- To bądźcie o 19, ok?
- Jasne.
- To ja lecę. Pa.
- Pa.
*Per. Victorii*
Chodziłyśmy od sklepu do sklepu. Cat wybrała śliczną sukienkę, ale musiała sobie jeszcze kupić buty.
- Poczekasz tu na mnie chwilę? Muszę skoczyć do toalety. – spytała mnie przyjaciółka.
- Jasne.
- Ok. To ja zaraz wracam.
Rozglądałam się dookoła, aż moją uwagę przykuła cudna torebka w jednej z witryn sklepowych. Zaczęłam iść w tamtym kierunku, dopóki na kogoś nie wpadłam. Był to jakiś koleś, który wylał mi na bluzkę swojego shake’a czekoladowego.
- Gościu, czy ty chodzić nie umiesz?! Zobacz jak ja teraz wyglądam przez ciebie!
- Strasznie cię przepraszam. Nie zauważyłem cię. Naprawdę nie chciałem.
Spojrzałam na tego chłopaka. Był bardzo przystojny i miał powalający uśmiech.
- Spoko. Nic się nie stało. Jakoś to przeżyję. I tak w sumie nie lubiłam tej bluzki.
- Ale nie będziesz chyba chodziła z taka plamą?
- Akurat kupiłam fajny t-shirt więc zaraz pójdę się przebrać.
- Naprawdę jeszcze raz cię przepraszam.
- Dobra. Powtarzasz się. Mówiłam, że nic nie szkodzi. – uśmiechnęłam się ciepło do niego.
- Chciałbym ci to jakoś wynagrodzić?
- A jak? – zapytałam zaciekawiona.
- Może dałabyś się zaprosić na kawę?

***************
Dam w punktach to będzie bardziej czytelne.
1. Dziękuję wam za 14 komentarzy pod ostatnią notką i za 1000 wejść. Jesteście niesamowici. :-*
2. Jeśli ktoś chce być na bieżąco informowany o nowych rozdziałach niech zostawi komentarz   
w zakładce "Informowani".
3. Co do kolejnego rozdziału pojawi się on wkrótce.
4. Zapraszam na mojego drugiego bloga, którego prowadzę z koleżanką.
5. Co do komentarzy na waszych blogach, teraz mam bardzo dużo na głowie, ale w sobotę nadrobię zaległości. 
6. Bardzo proszę o komentarze. Jak myślicie, czy Jen umówi się z Austinem?

15 komentarzy:

  1. Rozdział super jest ^ ^ I pewnie się zgodzi na tą kawę :) Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. coś mi się wydaje że ktoś też zakocha się z chłopaków w Vic :D zajebisty rozdział ^^ czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  3. uff.. nadrobiłam : D nie gniewaj się, ale miałam strasznie dużo na głowie ostatnio ; c ale już nadrobione i jest git : D
    Carlos to kurde wszędzie główna rola X DDD za wszystkich gada X DDD bardzo mi się podoba ; D
    Austin - pierwsze skojarzenie : Mahomie X DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział super. Myślę, że się zgodzi na ta kawę.
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Ona ma się zgodzić na kawę okej czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział. Myślę że zgodzi się na tę kawę

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem ciekawa czy się zgodzi czy nie :D
    no i świetny rozdział jak zawsze :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział ;-) Fajnie się czyta :D Myślę, że Jen się zgodzi :D Czekam na nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. po prostu ZA-JE-BI-TY !! ;* CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NN :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział świetny. Właściwie jak reszta. Czekam na dalszy rozwój akcji.

    Marcelinka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super *.*
    Czekam na nn i więcej BTR! <3.

    OdpowiedzUsuń