czwartek, 16 maja 2013

Rozdział 4



Zapraszam na wspaniałego bloga mojej koleżanki. Świetnie pisze i zasługuje na więcej czytelników i komentarzy.

Rozdział 4

Obudziłam się rano i rozejrzałam dookoła. Wszystkie spałyśmy w salonie. Widocznie wczoraj byłyśmy bardzo zmęczone, skoro nawet nie doszłyśmy do swoich pokoi. Popatrzyłam się na zegarek. Wskazywał godzinę jedenastą. Nie budząc dziewczyn poszłam do swojego pokoju. Wybrałam sobie ciuchy i załatwiłam poranną toaletę. Zeszłam z powrotem na dół. W salonie spała już tylko Cat. Weszłam do kuchni, gdzie zastałam Victorię.
- Hej.
- Hej. Jak się spało?
- A dziękuję, nie najgorzej. Kanapa muszę przyznać, że jest nawet wygodna.
- Chyba pierwsza wstałaś?
- Tak, ale niewiele przed wami. A tak w ogóle, gdzie jest Megan?
- Poszła na górę. Robię kawę też chcesz?
- Jasne.
Zrobiłyśmy sobie śniadanie i usiadłyśmy przy stole. W tym czasie weszła do kuchni Meg. 
- Dzień doberek miłym paniom. Widzę, że jest śniadanko i kawka. Na sam widok jestem głodna.
- Po pierwsze: cześć. Po drugie: coś ty taka wesoła dzisiaj?
- A tak jakoś bez powodu. Po prostu jak na razie jest super. Mam piękny dom, świetne kumpele. Czego chcieć więcej?
- Faceta? – zapytała Vic.
- Jak na razie jestem niezależną singielką i dobrze mi z tym.
- Popieram ją. – odezwałam się.
- No dajcie spokój dziewczyny. Nie mówcie mi, że nie macie nikogo na oku.
- Aktualnie nie.
- Ja też nie.
- Nie da się z wami pogadać.
- Ej. – powiedziałyśmy równocześnie i zaczęłyśmy się śmiać.
- Nie dziwi was, że Cat tak długo nie wstaje? – spytała Meg.
- No może trochę. Trzeba by ją obudzić.
- Ja to załatwię. – wstałam od stołu, chwyciłam dwie patelnie i wparowałam do salonu, uderzając nimi jedna o drugą. Cat aż spadła z kanapy.
- Co, gdzie, jak, kiedy, gdzie się pali? – zapytała zdezorientowana dziewczyna, a Meg i Vic o mało nie posikały się ze śmiechu.
- Trzeba wstawać śpiochu. – zaczęłam mówić jak jej matka - Południe, a ty jeszcze w piżamie. Tego się po tobie nie spodziewałam młoda damo. Zawiodłaś mnie. A teraz marsz na górę doprowadzić się do porządku i potem schodź na śniadanie, ale już. – teraz to ja sama zaczęłam się śmiać.
- Przepraszam mamo. – teatralnie westchnęła. – To już się więcej nie powtórzy.
Wróciłam do kuchni, gdzie dziewczyny krztusiły się ze śmiechu. Po chwili pojawiła się także Cat.
- Witamy śpiącą królewnę. Czy życzy sobie pani kawę? – Vic mówiła jak jakiś gościu ze średniowiecza.
- Poproszę. Do tego dwie kanapki z szynką i ogórkiem. – popatrzyłyśmy na nią ze zdziwieniem.
- No przecież żartuję. Sama potrafię sobie zrobić śniadanie. Jestem dużą dziewczynką.
Posiedziałyśmy sobie tak, trochę plotkując, aż zeszło do godziny trzynastej.
- Dobra laski, jakie plany mamy na dziś? – spytała nas Cat.
- Może pochodzimy sobie po sklepach? – zaproponowała Meg – Chętnie odświeżyłabym sobie swoją garderobę.
- Nie najgorszy pomysł.- powiedziała Vic.
- W sumie może być, ale nie mam dziś za bardzo ochoty łazić po sklepach. Może wymyślimy coś innego? – zaproponowałam.
 Popieram Jen. Też nie mam dziś nastroju na zakupy więc może innym razem? – wsparła mnie Cat.
- No ok. Nie ma sprawy. To co w takim razie robimy?
- Zastanawiałam się – powiedziałam – kto mieszka obok nas. Wiesz coś o tym Vic?
- Z tego co słyszałam, to ten dom po lewo jest na sprzedaż. Mieszkali tu jacyś starsi ludzie, ale się wyprowadzili, a dom stoi teraz pusty.
- A ci co mieszkają po prawo?
- O nich niestety nie wiem nic.
- Co wy na to żeby ich poznać? – zapytałam
- Co masz na myśli mówiąc „poznać”? – Megan widocznie zainteresowała moja propozycja.
- Nie możemy przecież tak po prostu do nich pójść. – dodała od siebie jak na razie cicho siedząca Cat.
- No fakt. O tym nie pomyślałam.
Zapanowała cisza i wszystkie próbowałyśmy coś wykombinować.
- Wiem co zrobimy! – Krzyknęłam, aż dziewczyny podskoczyły na swoich miejscach.
- Dawaj pomysł. – ciągnęła mnie za język Cat.
- Upieczemy ciasto.
- Ciasto? Serio? A jak to niby miało by nam pomóc? – Megan nie wiedziała o co mi chodzi.
- Zrobimy ciasto i pójdziemy do nich z nim, mówiąc, że to taki powitalny prezent od nowych sąsiadów. Przy okazji wybadamy sprawę i zorientujemy się co to za ludzie.
- Nie głupie. Ja wchodzę. – Meg podzielała mój pomysł.
- Ja też się przyłączam. – Cat się uśmiechnęła.
- Jak wszyscy to i ja. – dołączyła się Vic.
- W takim razie: do robienia ciasta marsz.
- Ok, ale w ogóle co upieczemy? – zadała nam pytanie Megan.
- Może ciasto czekoladowe. Kto nie lubi czekolady? – Victoria miała rację.
- No to w takim razie bierzemy wszystko co potrzebne i do roboty dziewczyny. – powiedziałam.
- Tak jest kapitanie.
W tym domu cały czas się śmiejemy. Ale co się dziwić, dobre towarzystwo = dobra zabawa.
Gdy ciasto było gotowe, ubrałyśmy się. Ja, MegVicCat wyszłyśmy z domu i kierowałyśmy się do naszych sąsiadów.
Zadzwoniłam dzwonkiem. Chwilę poczekałyśmy na gospodarza. W to co później zobaczyłyśmy, nie mogłyśmy uwierzyć.

*************** 
Dziękuję za wszystkie wasze komentarze. <3 A teraz zgadujcie: co tak zdziwiło dziewczyny? Odpowiedzi w komentarzach :-)

11 komentarzy:

  1. no i w takim momencie zakończenie xD ... Czekam na kolejną część z niecierpliwieniem :D
    Ale rozdział super jak zawsze :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :) Domyślam się, ze mieszkają tam chłopacy, jesli tak to bd świetnie ! ;D Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. Czekam z niecierpliwością :)

    P.S. Jesteś świetna ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. BTR tam mieszka chyba ale pewności nie ma bo oni np mogą kupić dom który jest na sprzedasz ;D okey zawalisty rozdział ;)) czekam nn ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Pisz szybko kolejny rozdział! :))


    Zapraszam do siebie: cat-double-take.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie zobaczyły BTR ^ ^ I tka mieszkać koło nich *.* Mrrr :3 Rozdział Super :) Czekam nn :*

    http://angiebtr.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę , że zobaczyły tam BTR :D
    Nie no super rozdział :D
    Czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  8. spoko, nie moge sie doczekac kolejnego rzodzialu.^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie super. Ciekawa jestem kogo tam spotkały? Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie,świetnie,świetnie <3 Pewnie zobaczyły chłopców <3

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha, kochana X DD kolejne komentarze, kolejny rozdział i tak w kółko X DD
    mogę się założyć, że to chłopcy będą X DDD klasyyka X DDDD chociaż większość pisze, że poznały chłopaków gdzieś na koncercie ( patrz tu: ja ) X DDDDDD

    OdpowiedzUsuń