wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 3

Dziękuję wam za ponad 360 wejść, 4 obserwatorów i 10 komentarzy pod ostatnim postem. Dopiero zaczynam, a tu już takie efekty. Nawet nie wiecie jakie to jest dla mnie ważne. Rozdział jest taki średni, ale od kolejnego akcja się już będzie powoli rozkręcać i mam nadzieję, że będzie ciekawszy.




Rozdział 3 

Rozpakowałyśmy się i potem się przebrałyśmy. Postanowiłyśmy zgodnie, że zrobimy sobie takie piżama party, we czwórkę. Ja założyłam moją ulubioną piżamę, a VictoriaMeganCat swoje.
- To jak laski, gotowe? – zapytała nas Vic wychodząc z kuchni z Megan z jedzeniem i piciem.
 Gotowe! – odpowiedziałyśmy z Cat.
Uwaliłyśmy się wszystkie na podłodze w salonie. Znałyśmy się bardzo krótko, ale nie czułyśmy się w swoim towarzystwie wcale krępująco. Powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie.
Włączyłyśmy sobie jakąś komedię w telewizji i zajadałyśmy się pizzą, którą przed chwilą przyniósł dostawca. Po skończonym seansie zaczęłyśmy rozmawiać.
- To co może niech każda powie coś o sobie? Będziemy miały okazję się lepiej poznać i dowiedzieć się czegoś o sobie. – zaproponowałam,
- Mi pasuje. To która zaczyna? – spytała Megan.
- Może Cat? – Victoria popatrzyła na dziewczynę.
- Ok. W takim razie zaczynamy, ale ostrzegam, że moja historia życiowa nie jest zbyt ekscytująca.
- Jakoś to przeżyjemy. Nie martw się. – puściłam jej oko.
- No to jak wiecie nazywam się Catherine Raymond, ale nie lubię swojego imienia więc wolę jak ludzie mówią na mnie Cat. Mam 20 lat. Wcześniej mieszkałam w Denver. Przyjechałam do LA, aby zacząć nowe życie. Lubię oglądać horrory. Tak, wiem, że to dziwnie brzmi, że dziewczyna lubi horrory. A najlepiej się je ogląda z jakimś przystojniakiem. – wszystkie wybuchłyśmy niepochamowanym śmiechem. – Lubię też słuchać muzyki, fotografować i kocham ciasta kokosowe. – i znowu zaczęłyśmy się śmiać.  – ok. Teraz twoja kolej Jennifer.
- Jakbyście nie wiedziały jestem Jennifer Lewitt, ale możecie mi też mówić Jen. Pochodzę z Dallas i mam 20 lat. Przyleciałam tu, aby coś zmienić w swoim życiu, by przestało być taka monotonią. Lubię komedie romantyczne, i ile razy bym nie oglądała „Titanica”, to zawsze ryczę.
- Tak, nareszcie nie jestem jedyna. – ucieszyła się Vic, a my dzisiaj po raz kolejny zaczęłyśmy się śmiać.
- Uwielbiam słuchać muzyki i tańczyć. Po prostu kocham to robić. Chciałabym w przyszłości być profesjonalną tancerką i choreografką. To tyle o mnie. Megan twoja kolej.
- No to będzie się działo. – dziewczyna zatarła ręce. – Uwaga, zaczynam. Jestem Megan Lively, ale jak chcecie nazywajcie mnie też Meg. Póki co mam 19 lat na karku, ale w sierpniu się to zmieni. Urodziłam się w Nashville i do tej pory tam mieszkałam. Przeprowadziłam się do tego miasta, by zapomnieć o przeszłości. Jeśli mówimy o filmach to najbardziej lubię komedie. Jak chyba wszyscy kocham słuchać muzyki. Lubię też chodzić po sklepach i ogólnie kocham modę. W przyszłości chciałabym być projektantką. Victoria, tylko ty zostałaś. Dajesz.
- No dobra, skoro chcecie. – nagle zmieniła głos na bardzo podobny do głosów potworów w bajkach dla dzieci – Przygotujcie się na niezapomnianą opowieść o zwykłej dziewczynie. Z wrażenia wam buty pospadają. – nie wytrzymałyśmy i nie wiem, który już raz dzisiaj znów wybuchłyśmy śmiechem.
-Dobra, teraz na poważnie. Jestem Victoria Norman, ale mówcie mi też Vic. Mam 20 lat i mieszkam w Los Angeles od urodzenia. Moi rodzice dostali pracę w Nowym Jorku i albo mogłam wyjechać z nimi albo tu zostać. Wybrałam to drugie. Postanowili więc kupić mi tu dom. Jeśli chodzi o filmy, bo widzę, że każda o nich mówi to chciałabym dodać, że lubię komedie, więc Meg szykuj się na maraton
- Dla mnie nie ma problemu. – powiedziała z uśmiechem Megan.
- W przyszłości nie jestem pewna czym się zajmę. Rodzice by chcieli bym poszła w ich ślady i była jakąś bizneswoman, ale to zdecydowanie nie dla mnie.
Dalej rozmawiałyśmy sobie na luźne, typowo babskie tematy. Przerwał nam dzwonek mojego telefonu. To była mama.
- Cześć córciu. Dzwonie by zapytać co u ciebie. Jak dom?
- U mnie wszystko w porządku, a dom jest przecudny.
- To się bardzo cieszę, że tak ci się tam spodobało. Nie zajmuję ci czasu, bo pewnie jesteś zajęta. Zadzwonię kiedy indziej, to sobie dłużej pogadamy. Trzymaj się. Pa.
- Pa mamuś.
Wróciłam do dziewczyn do salonu.
- Jen, a co to był za dzwonek twojego telefonu.
No tak. Teraz się nasłucham jaka to ja jestem dziecinna bo słucham BTR.
- Ty był refren piosenki „Windows down” zespołu Big Time Rush.
- O matko, wiedziałam, że skądś to znam. – aż podskoczyła Meg.
- Znacie ich? – spytałam niepewnie.
- Pewnie. Dziewczyno jak można ich nie znać? Ich serial jest przezabawny, a piosenki po prostu boskie. – odpowiedziała mi Cat.
- Mają ogromny talent i do tego ogromny szacunek dla innych. Kochają swoich Rushers i pokazują im, a raczej nam to na każdym kroku. – dopowiedziała Vic.
- I nie są kolejnymi wylansowanymi gwiazdeczkami, które zdobywają sławę przez kolejne skandale. – zakończyła ich mowę Meg.
- Wow. Bałam się, że mnie wyśmiejecie, a tu taka miła odmiana. Macie rację. LA to wyjątkowe miejsce.
- Tak, to prawda. – szturchnęła mnie Vic.
- Dziewczyny, dosyć tego siedzenia. Poróbmy coś.
- Co proponujesz? – Cat na mnie spojrzała.
- Znacie bitwę na kłamstwa?
- Jasne. – odpowiedziały chórem.
- Proszę,  jaka zgodność. Dzięki temu dowiemy się o sobie więcej. Ja na początek mogę być kłamcą. No to zaczynamy: mój ulubiony kolor to żółty.
- Kłamca.
- Ok. To dalej. Kocham jeść pomarańcze.
- Prawda.
- Przykro mi, ale to kłamstwo.
Grałyśmy tak do późna aż wreszcie usnęłyśmy. 

***************
Bardzo was proszę o komentarze, bo są one dla mnie naprawdę ważne. Głosujcie dalej w ankiecie, póki można. 
I jeszcze jedno: jeśli ktoś chce wiedzieć na bieżąco o dodawaniu nowych rozdziałów zapraszam do zakładki informowani.

12 komentarzy:

  1. Fajny rozdział :) Już sie nie mogę doczekać aż BTR wkroczą :)
    Czekam ju na następny ;D pisz szybko ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No no! Super rozdział :3 Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty rozdział *-* Kocham twojego bloga !! <33 Czekam nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. swietny rozdział :) czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no Zajebisty rozdział *.*
    Uwielbiam twojego Bloga oraz czekam na więcej <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebiste.... <3.
    Czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział Super ^ ^ I widzę, że dziewczyny się polubiły :) Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział :) ja tez jak Jen zawsze ryczę na Titanicu ;) podobnie jak Jen też chce zostać choreografką :D cudowne czekam nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahah żółwik ja też ryczę na Titanicu! ;D No no fajnie że dziewczyny się zaprzyjaźniły^^ OMG Jen jesteś chyba moją zaginioną siostrą , mam dokładnie takie samo zdanie o chłopakach! Rozdział świetny czekam na nn:* I dzięki za komentarz na moim blogu <3

    OdpowiedzUsuń
  10. matulu.. super ci idzie : D powtarzam : jestem dumna z mojej uczennicy : DD
    pisz dalej a zajdziesz na sam szczyt : D

    OdpowiedzUsuń